Wygląda i gra świetnie, stylizacja na lata 60-te wielce udana, jednym słowem - klasa. Jej urocza relacja z Davidem to póki co najmocniejszy atut serialu.
Gra tragicznie i jest tłustsza od głównego bohatera. Naprawdę, cała jej osoba niesamowicie psuje odbiór serialu, bo ciężko się patrzy na tak nieudolne aktorstwo.
Gra nijak podobnie jak reszta załogi. Cały serial tworzy dwójka aktorów Aubrey Plaza i Dan Stevens . Reszta jest kompletnie miałka i chyba nie do końca jest to wina samych aktorów, ale budowy postaci które grają. Są proste - słabo zbudowane.
Co racja to racja, tak genialnej pary jak główni bohaterowie nie widziałem DAWNO, natomiast popsuli to w 5 odcinku, żeby nie spoilerować aż tak, to powiem - "za sprawą białego pokoju". Natomiast jedno zaskoczyło mnie totalnie - twarz przepiękna, stylizacja też, ale w momencie, gdy zrzuciła ciuchy... ja nie wiem, okrutnie nieproporcjonalne ciało, bary, bicepsy. Jakby ciało należało do kogoś innego, niż głowa.
Ponieważ tak wyglądają kobiece ciała - nie zawsze są idealnie proporcjonalne jak z gazety. Mi bardzo tym zaimponowała i ona, i cały serial :)
Ale holiłudy i inne "fabryki bajek i marzeń" starają się jednak grać na prymitywnych uczuciach i potrzebach, przez co serwują w kasowych produkcjach wszelkie dupiszcza i lale, które mają przyciągać oko, a tutaj jest dość biednie - mamy tę naburmuszoną mieszankę brzydkiej filipinki z Chuckiem Norrisem (Kerry), Plazę, która gra jedną miną i spojrzeniem, nieciekawą siostrę głównego bohatera i w końcu twarz Syd, która nie współgra z resztą. Mnie, jako zdrowego hetero trochę to zawiodło, skoro już pchają się w (niepotrzebne) rozbierane sceny.
Mnie nie, ale nie wchodźmy sobie nawzajem w upodobania łóżkowe - ten serial zbiera tak skrajne opinie od różnych widzów, nawet największych fanów marvelowskich mutantów, że nie ma sensu na ten temat dyskutować, bo forma jest tylko kwestią gustu :)
Nie zaufałbym komuś kto sam o sobie piszę w Internecie "zdrowy hetero". Coś musi być na rzeczy ? Jest pewien gatunek "filmowy" gdzie idą w rozbierane sceny i są one główną osią fabuły i myślę że Tobie taki gatunek najbardziej przypadnie do gustu, gdyż, jak sam napisałeś powyżej jesteś zawiedziony że serial Legion nie gra na najprostszych, prymitywnych emocjach i uczuciach. Myślałem że w dzisiejszym świecie to atut a tu jednak chcemy najbardziej prymitywnej rozrywki :)
Proponuję tak wymagającym samcom jak Wy wrzucić swoje foty, skoro tak Wam nie pasuje u niej kilka kilogramów. Geez, dziewczyna wygląda normalnie i zdrowo! Jest w tym serialu nie po to, aby przypodobać się Waszym chorym upodobaniom. Kobiece postacie na ekranie przestają powoli służyć męskiej części widowni - i bardzo dobrze.
Dokładnie, mi w kinie brakuje naturalnych dziewczyn, które niekoniecznie muszą siedzieć codziennie na siłowni, żeby męska część publiczności ich nie hejtowała i zaakceptowała. W czasach instagramowej perfekcji tym bardziej.
Ja ją jak najbardziej akceptuję, po prostu mi się nie podoba jej figura. Nie ma tutaj drugiego dna i wystarczy umieć czytać oraz interpretować aby zaoszczędzić trochę stuknięć na klawiaturze.
Skoro takie macie zdanie to macie do tego pełne prawo. Tak samo jak ja mam prawo stwierdzić, że jest gruba.
Otyłość nie jest zdrowa i nie jest też naturalna, co więcej nadwaga/otyłość jest chorobą, która podlega leczeniu.
Nie widzę powodów do takiego oburzania się ale już przywykłem, że obrońcy uciśnionych wszędzie muszą swoje trzy grosze dorzucić.
Pozdrawiam i Wesołych Świąt
To teraz sięgasz po argument "zdrowia"?. Tak samo nadmierne odchudzanie się może nie być zdrowe. Również powstają od tego choroby. Młode dziewczyny przejmują się swoim wyglądem i zaczynają się odchudzać. To o wiele częściej prowadzi do tragedii.
Poza tym, mówiąc o otyłości u tej aktorki to już zdeeeecydowanie przesadzasz.
Owszem, anoreksja to również choroba, a odchudzanie trzeba przeprowadzać z głową.
Lekka nadwaga to 5kg, tutaj jest co najmniej 10-15kg i na pewno Rachel Keller nie jest synonimem zdrowego wyglądu.
chyba wziela sobie do serca twoj komentarz bo wystepuje w nowym serialu na HBO MAX - Tokyo Vice i wyszczuplala az za bardzo nawet - figura super, ale skora az napieta na kosciach...
Fantastycznie, że wzięła się za siebie. Na pewno oszczędziła swojemu sercu sporo wysiłku. Może któraś z pań co się zesrały 5 lat temu zechce skomentować?