Mam wrażenie, że ten aktor jest wciąż niedoceniony. A przecież bazując chociażby na samej roli w serialu "Sprawiedliwi - Wydział Kryminalny" można wiele powiedzieć na temat jego umiejętności.

Brawurowo wciela się w niezwykle złożoną rolę (pod)komisarza. Na przestrzeni sezonów zmienia się charakter postaci. To zapewne duże wyzwanie dla aktora, chociaż po panu Michale tego nie widać. Patrząc na niego mam złudzenie lekkości, z jaką przychodzi mu dopasowanie się do scenariusza. Od służbisty, poprzez sfiksowanego policjanta aż po torturowanego i ocalonego człowieka, który dostaje nową szansę- na każdym etapie postać jest wiarygodna. Co, powiedzmy sobie szczerze, nie jest już takie oczywiste, kiedy weźmiemy pod lupę większość seriali z ilością odcinków przekraczającą jeden na tydzień. Dlatego niezwykle doceniam takie niuanse, jak chociażby praca gestem i mimiką. I te elementy również są wpisane w postać kreowaną przez pana Michała.

A gdyby jeszcze wziąć pod uwagę karierę teatralną...?

Reasumując- pan Kitliński jest aktorem niezwykle plastycznym. Mam wrażenie, że byłby w stanie zmierzyć się z każdą postacią. Historyczna i fikcyjna, głęboko zakorzeniona w świadomości widzów czy zupełnie świeża- żadna rola nie stanowiłaby dla niego większego problemu.