Chyba tylko za urodę, bo ostatnio widziałem jeden z nowszych filmów z jej udziałem i aktorsko to był niestety dramat. Jakby na potwierdzenie tezy, że co wypadło dobrze w dzieciństwie (Cudowne lata) niekoniecznie przekłada się na dorosłość.
W sumie w Cudownych Latach też była po prostu ładną dziewczynką - aktorsko niczym się nie wyróżniała. Fred Savage pod tym względem był znacznie lepszy.