Pierwsze, co rzuca się w oczy, to uroda Catherine. W moim odczuciu, jest to jedna z najpiękniejszych kobiet na świecie. Oczywiście nie samą urodą aktor/ka żyje, a przede wszystkim talentem - sposobem w jaki przyciąga widzów do kina, bądź telewizora. Ta kobietka robi to całkiem nieźle, czego dowodem niech będą: "Braveheart", "Niebezpieczna piękność", czy "Tegoroczna miłość" - gdyby w tym ostatnim obrazie nie grała właśnie ona, wyłączyłbym TV już po kilku minutach. Mam nadzieję, że Catherine zacznie dostawać coraz lepsze i poważniejsze role, które pokażą, jak dobrą aktorką jest naprawdę.
Zgadzam się. To jest jeden z tych talentów, który nie dostał jeszcze właściwej szansy. No, może poza "Niebezpieczną pięknością". Bardzo się dziwię, że ten film przeszedł w USA tak niezauważony. Moim zdaniem za swoje role zarówno Cathy, jak i Rufus Sewell zasłużyli przynajmniej na nominacje do Złotych Globów. Rewelacyjna aktorka. Uważam, że brytyjscy aktorzy są najlepsi.
gdyby zagrala zydowkie, ktora na piec minut przed zagazowaniem wyryla paznokciem w lazni historie swojego zycia, juz dawno mialaby nominacje do oskara