Lubię ten film mniej więcej do 80 minuty; potem akcja skręca w stronę filmów klasy najniższej. Scenarzysta jakby nie mógł się zdecydować - czy iść w stronę ambitniejszego ,trochę psychologicznego kina, czy w całkowitą "rozrywkę". Wybrał to drugie, ze stratą dla filmu. Nagle "wilki" sie rozmnożyły i muszą stoczyć decydującą rozgrywkę, a obiekt ich westchnień zwiedziony pozorami utrudnia bohaterowi obronę samej siebie. Ograny schemat , opanowany w Hollywoodzie do perfekcji.Szkoda.