Co się uśmiałem to się uśmiałem. Szkoda tylko że film krótkometrażowy . Niesamowity potencjał na zajefajną komedię. Polecam.
Nie byłoby tyle zboczen, golizny i seksu, to byłaby najlepsza komedia, jaką w życiu widziałam, ale niestety trochę niesmak...
Świetna komedyjka, choć przyznam się że początkowo szukałem historii tego meczu :-)
Film to zbiór żartów w formie dokumentu. Kto oglądał "Popstar never stops..." poczuje się jak u siebie.
Jak dla mnie numero unos:
- "murder!"
- nie przewraca się członków rodziny królewskiej (Edward Pudding)
- "nie jestem pewien...
Kopulacja na korcie tenisowym na oczach kilkudziesięciu tysięcy widzów jest śmieszna? A może lepsza będzie kolejna, tym razem męska kopulacja na tym samym pełnym ludzi korcie? Komuś może spodoba się za to "animowane" kopulowanie kilkunastu skazańców w szwedzkim więzieniu? BRAWO za wysokie noty filmu. No, ale przecież...
więcej