Typowe kino sensacyjne z lat 70.
Fabuła jest dość wątła: szalony terrorysta podkłada ładunki wybuchowe w amerykańskich parkach rozrywki. W celach zarobkowych oczywiście. Czoła stawia mu agent ubezpieczeniowy, niesympatyczny na pierwszy rzut oka jegomość, który - jak to często w filmach bywa - odczuwa ze swoim przeciwnikiem jakieś porozumienie, łączy ich nić wzajemnego podziwu. Nietrudno chyba zgadnąć, kto z tego pojedynku wyjdzie zwycięsko.
Akcja rozwija się powoli, by nie powiedzieć ślamazarnie, ale jest w miarę ciekawie. Jedyne zastrzeżenia budzi postawa terrorysty: koleś działa w tak schematyczny i przewidywalny sposób, że aż trudno uwierzyć w to, że organy śledcze przez tak długi okres czasu nie mogą mu się dobrać do skóry.
W tle oczywiście piękne lata 70., i w zasadzie polecam ten film tylko miłośnikom kina lat 70.