fajna polska komedia muzyczna z nieco banalnymi piosenkami, ale co tam. Dobra zabawa gwarantowana. Plus Pola raksa.
Dałem 8/10 fajny film
Dopiero teraz dowiedziałem się że reżyserem był Stanisław Bareja.
Tylko jakim cudem Maklakiewicz spacerował po ścianie i po suficie?
z efektowną plastycznie czołówką , podobną do " Nie lubię poniedziałku "
Śpiewają Fredrą" ...osiołkowi w żłoby dano..." a Irena Santor w roli zołzowatej gwiazdy świetna, niewykorzystany talent aktorski... dlaczego :/
Krystyna Mazurówna i Gerard Wilk jak zwykle w swoim choreograficznym żywiole...mniam :)
Antycypacja lat siedemdziesiątych. Golfik noszony przez Bodzia Łazukę zwala z nóg :)
A Marusia... ops Pola Raksa... w końcu nie wiem czy potrafiła śpiewać czy nie.
Tak czy inaczej jest to pozycja mało znana w polskim kinie i bardzo niedobrze. Czekam na odpowiedni odcinek "Wideoteki dorosłego człowieka" i na przygodę...
zestarzało się to strasznie. Dla celów poznawczych warto obejrzeć. Ten film burzy mit szaro-burego PRL-u. Taki oczywiście nie był. Były piękne dziewczyny, osiągniecia w dziedzinie sztuki i lekkiej muzy itd. Już sama czołówka filmu, świetna pod względem graficznym. Dobre scenografie jako tło występów muzycznych. No i...
więcej