Ograniczone zaufanie to nie to samo co negowanie wszystkiego co nie pasuje do mojego prywatnego światopoglądu. Ale większy problem polega na tym, że nie ma to związku z krytycznym myśleniem, a pewnie o to Ci chodziło. Ten Pan wymyślił sobie sposób robienia pieniędzy na kłamstwie bez względu na koszty. Takie zachowanie nie zasługuje na żaden szacunek. W dokumencie jest jeden ważny moment kiedy Alex Jones przyznaje co kierowało jego zachowaniem - STRACH. Strach przed brutalną prawdą wobec własnych poglądów. Alex jest typowym republikaninem uważającym prawo do posiadania broni za świętość. Z tego powodu wymyślił te kłamstwa o tej strzelaninie... żeby podważyć jej moc. Ta strzelanina jest kolejnym dowodem na to, że nieograniczone prawo do posiadania broni w USA jest błędem. I tacy właśnie są ludzie nazywający siebie "konserwatystami". Ludźmi pełnymi strachu wobec faktów, które burzą ich światopogląd. 

Czekaj, czekaj, czy istnieja ludzie ktorzy nie sa republikanami/konserwatystami a jednoczesnie pewne rzeczy uwazaja za swietosc i neguja wszystko co nie pasuje im do swiatopogladu? To widoczne w komentarzu zacietrzewienie na republikanow odrazu sprawia ze chce spojrzec na drugi totalnie skrajny punkt na tym spektrum. Powiedzmy 'woke', sa dwie plci, ci czesto ludzie neguja prawde bo boja sie zmierzyc z rzeczywistoscia, nie chca przyznac ze ideologia dla ktorej poswiecili kawal zycia jest oparta na klamstwie. Dalej powiedzmy przyklad migrantow. Z jednej strony widzimy lodzie pelne mlodych mezczyzn a do bolu powtarza nam sie ze to a) matki z dziecmi b)wielce wykwalifikowani specjalisci. Granica z Bialorusia, masowe groby, ktore sa a jednak ich nie ma. Ibrahim, 6 dni w rzece (hipotermia Według United States Search and Rescue Task Force, czasy przeżycia wyglądają tak:
przy temp. 10-16 stopni - od 1 do 6 godzin
przy 10 stopniach - około 2 godzin
przy temp. 0 - 4 stopni - od 30 do 90 minut), w nocy przemoczony wychodzi na brzeg nie zapal ogniska bo sie boi. To wszystko prawda. A moze jednak racjonalizacja klamstwa bo kieruje nas strach przed prawda. I tacy właśnie są ludzie nazywający siebie "tak albo srak, albo jeszcze inaczej". Ludźmi pełnymi strachu wobec faktów, które burzą ich światopogląd.

Gdy ktoś kiedyś zapyta mnie, czym jest whataboutism, pokażę mu twoją odpowiedź Koseczgu, na argumenty Artbema :)

Moim celem nie byla obrona Jones'a (bo mimo iz cenie czesc jego dzialanosci to mam do niego stosunek krytyczny), ale przyrownanie przez Artbema kazdego czlowieka majacego bardziej konserwatywny poglad na swiat do totalnego szurostwa. Jestem zakochany w symetryzmie, gdyby ktos tak ostentacyjnie zaczal walic w srodowiska lewicowe tez odbijalbym pileczke.

Co nie zmienia faktu, że twoja wypowiedź, idealnie wypełniła definicję słowa whataboutysm :)

Ja mam osobiście nadzieję, że na pewnym etapie nie będzie potrzeba w społeczeństwie takich skrajnych indywiduów do weryfikacji obiektywnych poglądów na jakiś temat. Na pewnym etapie musi jednak wjechać racjonalne myślenie do tych wszystkich emocji. Bronienie nieracjonalnych nawet poglądów można uzasadnić, jeśli mamy na względzie czyjeś dobro. Nawet wstępnie nielogiczny koncept można wówczas zmienić w coś sensownego, jeśli nadasz temu odpowiedni kontekst. Nienawiść przed nieznanym, czy strach to emocje tylko i wyłącznie. Nie ma tam miejsca na logikę, dopóki nie poznamy drugiej strony, co często niestety bardziej "konserwatywne" strony jeszcze uskuteczniają, choć oczywiście nie wszystkie. Cieszą mnie ruchy w społeczeństwie, które zaczynają patrzyć na wszystkie sprawy przez logikę ORAZ empatię do innych. Kontekstem tutaj jest tragedia, która niestety po raz kolejny i nie ostatni pokazuje, czym objawia się zbyt łatwy dostęp do broni w społeczeństwie. Objawianie swojego strachu przed np odebraniem własnych praw do posiadania broni przez Jonesa na bazie takiej tragedii jest w najlepszym wypadku niesmaczny i nie uważam, żeby był potrzebny, nawet jako 'ekstremistyczny pogląd'. Mamy od czegoś historię i nie potrzebujemy powtórki ze wszystkiego co parę lat, żeby pamiętać o tym, że jakieś zachowania są zwyczajnie nie na miejscu, zacofane. Tym bardziej w erze internetu, gdzie już na zawsze mamy zapisane nagranie wielu błędów i nie musimy tylko o nich czytać, możemy je również zobaczyć na własne oczy. Dobrze jest uczyć się na błędach. Jeszcze lepiej na cudzych, jeśli można. Bo niektórych błędów lepiej nie popełnić nawet raz, żeby komuś nie wyrządzić swoimi czynami czy słowami krzywdy na całe życie.

Oczywiście, pewnie takie jednostki będą się zdarzać, ale nie uważam, że takie Alexy Jonesy powinny być popularne - to powinien być główny temat mojej wypowiedzi. Jednym z przedmiotów które powinny się np pojawić w szkołach to weryfikowanie informacji w sieci. Ta technologia z perspektywy wielu pokoleń jest wciąż nowa i zaskakująco wiele osób nie potrafi korzystać odpowiednio z wyszukiwarki. Potem mamy osoby, które googlują tylko fałszywe informacje, bo takich szukają i utwierdzają się w swoich brakach w wiedzy. Przez to mamy nagłe boomy płaskoziemców, czy antyszczepionkowców w erze szeroko dostępnej i darmowej wiedzy na każdy temat. Ludzi dosłownie negujących wiedzę i nauki sprzed setek lat, o ironio wypowiadając się na takie tematy w miejscu które ta sama wiedza i nauka pomogły stworzyć.

Dla każdego rozsądnie myślącego człowieka opinia o tym gościu może być tylko jedna: zwykły pajac-oportunista, mający głęboko w poważaniu wszystkich dookoła. A naiwność i głupota jego widzów jest wręcz porażająca, ale to chyba typowe dla większości Amerykanów, inaczej Trump nigdy w życiu nie zostałby prezydentem:)

Tak, lepiej bym tego nie określiła. Może jeszcze tylko dodała: arogant, chory umysł, manipulant. Niesamowite, że ludzie to kupują...

Może po prostu obejrzyj... poznaj historię i poobserwuj jego zachowanie w dokumencie. Ja nie wiem jak bym się zachowała, gdyby moje dziecko/mój bliski został zamordowany, a jakiś typ tworzyłby wokół tego zdarzenia chory cyrk, który nie tylko nawołuje do hejtu i przemocy, ale jednocześnie pozwala mu zarabiać grube miliony. To nie jest żaden bohater, to jest chory człowiek. Ludzie, którzy powinni przeżywać żałobę (a żałoba to okrutnie ciężki czas, który potrafi odebrać naprawdę wiele) musieli znosić groźby, nękanie i co chwilę słyszeć, że ich dzieci żyją i na ich groby właśnie ktoś nasikał, bo przecież to nie ich groby. BRAK MI SŁÓW.