Co to za potworek językowy? Różne głupie tłumaczenia się zdarzały, ale to przebija wszystko. Powinni stworzyć specjalną kategorię polskich Węży - Polskie tłumaczenia tytułów.
Ten tytuł pokonałby całą konkurencję w takiej kategorii. Co gorsza, jak widać poniżej, podczas gdy w innych państwach dystrybutorzy ładnie przetłumaczyli ten film w stylu "Zawsze/Na zawsze Alice", to my jesteśmy znów niechlubnym wyjątkiem w tworzeniu takich straszydeł językowych.
(original title) Still Alice
Argentina Siempre Alice
Brazil Para Sempre Alice
Chile Siempre Alice
Colombia (literal translation of working title) Siempre Alice
Germany Still Alice - Mein Leben ohne Gestern
Spain Siempre Alice
Peru Siempre Alice
Poland Motyl Still Alice
Portugal O Meu Nome é Alice
Portugal O Meu Nome é Alice
Serbia I dalje Alis
Russia Все еще Элис
Slovenia Se vedno Alice
Turkey (Turkish title) (theatrical title) Unutma Beni
Turkey (Turkish title) Unutma Beni
Źródło: http://www.imdb.com/title/tt3316960/releaseinfo?ref_=tt_dt_dt#akas
Nawet niemiecki z myślnikiem i wyjaśnieniem brzmi ok, ale polski motyl still alice to jakaś tragedia
Też się zgadzam! Już lepiej, żeby zostawiali oryginalne tytuły niż mają się bawić w takie tłumaczenia. Oni chyba tam dostają premie za najbardziej beznadziejny, niepasujący do niczego tytuł :/
Mogliby te Still z tytułu usunąć, Motyl Alice nawiązuje do jakoś do filmu jeszcze.
FILM "STILL ALICE" JEST OPARTY NA POWIESCI "MOTYL" WIEC MOZE STAD JEST TO NAWIAZANIE NIE SADZICIE????
Może i jest, ale my się nie czepiamy samego słowa "motyl", jakbyś się nie zorientował...
(caps lock ci się zaciął?)
Czepiacie się tego, że połączono tytuły powieści i filmu, żeby zasygnalizować widzowi, na czym film jest oparty?
Dystrybutorem rządzi rynek. Na widza zaś w dużym stopniu wpływ mają też rodzice, szkoła, ksiądz i znajomi.
Rynek dostosowuje dystrybutora do widza, bo to jest mechanizm szybki, podczas gdy próba dostosowania widza pod dany film jest zbyt wolna, by mogła przynosić zyski.
To troche jak Autyzm Forrest Gump albo Wybuch Deepwater Horizon, lub Katastrofa Titanic, rozumiesz co wszyscy mają na myśli ? nieudolne połączenie języka polskiego i angielskiego w tytule
Po pierwsze nie wszyscy mają to na myśli.
Po drugie podajesz przykłady, których podobieństwo jest względne, zależy od osobistych preferencji. Jeśli podasz przykłady milszych dla ucha połączeń, osłabisz efekt, bo...
Bo po trzecie chcesz mocno subiektywną opinię, że to nieudolne połączenie, przedstawić jako coś bliższego faktom. Zgadzamy się, że w opinii krytykujących tytuł jest zły, okropny, nieudolny etc, ale uzasadniać, że jest zły, bo jest nieudolny, a nieudolny, bo okropny, to uzasadniać subiektywną opinię subiektywną opinią, czyli robić coś tak złego jak tytuł "Autyzm Forrest Gump". (Naprawdę nie warto źle krytykować. Wtedy może to, co jest krytykowane, jest kiepskie, ale krytyka jest zła, wobec tego hipokryzja się szerzy)
To nie jest hipokryzja. Jak ktoś napisał wyżej, akceptowalnym tytułem byłby już " Motyl Alice ". A jak brzmiałby ten tytuł w drugą stronę, " Butterfly Wciąż Alicja "? Troche nie pasuje, prawda ? Owszem, kto oglądał film wie, że motyl ma symboliczną lecz ważną rolę w tym filmie, ale po co to umieszczać w tytule, w dodatku plącząc dwa języki. Lepiej brzmiałoby już " Wciąż Alice " albo " Motyl Alice ", tyle w temacie.
To nie jest hipokryzja, bo masz 94 w nicku czy z jakiegoś jeszcze powodu? Samemu źle krytykować, że coś jest źle przetłumaczone, to reagować niekompetencją na niekompetencję.
Odwracanie tytułu przez bezpośrednie tłumaczenie jest kolejnym absurdem. Właśnie dlatego tytułów nie tłumaczy się czasem bezpośrednio, że brzmią wtedy źle. Może nawet dlatego "Still Alice" nie tłumaczono bezpośrednio, że "Wciąż Alicja" nie brzmiało dobrze? Na plus Twojej wypowiedzi, że dajesz przynajmniej jakieś propozycje zmiany. Może lepsze, może gorsze, ale to subiektywne. Na minus: połączenie dwóch języków nie jest jakoś szczególnie niezwykłe, więc kolejne dodanie słów wartościujących: "plącząc" zamiast "łącząc" czy "nieudolne połączenie" zamiast "połączenie" tylko podkreśla, że chcesz skrytykować, ale inaczej niż przez epitety nie umiesz.
Argumentując pomijasz wyżej zamieszczone wyjaśnienie, że zapewne dystrybutor chciał połączyć tytuł książki i filmu, żeby zdobyć o 5 widzów więcej (a nie ma się kierować, zauważ, niczym innym), dajesz ryzykowne tłumaczenia w drugą stronę pokazując indolencję translatorską na poziomie "ten tytuł przetłumaczony na szwedzki brzmiałby źle, czyli źle brzmi po polsku".
Tytuł filmu nie wydaje mi się piękny. Krytyka tego tytułu jest żenująco zła. Gdyby przyznawano nagrody, tytuł zasłużyłby na pęknięty kubek, Twoja krytyka zdecydowanie pękniętego kubka warta nie jest. Spodziewam się przynajmniej tyle konsekwencji, że nie mając nic do dodania ("tyle w temacie") nie będziesz swojego braku argumentów rozpisywać na kolejne kilka zdań.
A napisałem tak? :) Naprawdę sprawia mi przykrość, że mam moich rozmówców za niesprawnych już po pierwszym ich zdaniu. Odpowiadasz na moje słowa:
"Samemu źle krytykować, że coś jest źle przetłumaczone, to reagować niekompetencją na niekompetencję." (tu niekompetencją nazwałem takie tłumaczenie)
"Tytuł filmu nie wydaje mi się piękny" (tu, zdawało mi się, tylko ostatni bałwan nie skuma, co mam na myśli)
Skąd zatem Twoje pytanie, czy nie widzę nic debilnego w tytule? Może nie czytasz postów, na które odpowiadasz? Tytuł jest niezręczny, nie debilny. Jesteś kolejną osobą w tym wątku, która krytykując coś kiepskiego sama pisała coś o wiele głupiej. Po co tak piszecie?
sam sobie kolego zaprzeczasz. zadałem proste pytanie. Najsampierw odpowiadasz że tak nie napisałeś. Potem jednak piszesz że ''tytuł nie wydaje ci się piękny'' . To że coś komuś nie wydaje się piękne, wcale nie oznacza że musi być debilne, co usiłujesz wyperswadować. Jednak po chwili znowu zmieniasz zdanie i jednak mówisz że nie jest debilny, lecz niezręczny.
Niezręczny to jest inwalida na wózku przed schodami bez windy. A ten tytuł jest bardzo debilny.
Przepraszam, osobo, która czyta użytkownikowi Mothyff posty. Nie wiedziałem, że powinienem stosować jedynie zdania proste i słownictwo z podstawówki.
Tytuł nie jest piękny.
Tytuł jest niezręczny.
Tytuł nie jest debilny.
Napisałem, że nie jest piękny.
Napisałem, że jest niezręczny.
Nie napisałem, że jest debilny.
Dopiero w poście wcześniej napisałem, że tytuł jest kiepski, ale wciąż daleko mu do debilizmu niektórych forumowiczów (zgadnij kogo nie wskazuję palcem).
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dużo sukcesów na ciężkiej drodze rehabilitacji.
kręcisz, motasz się, nie możesz sam się zdecydować co sądzisz, najprawdopodobniej hodujesz w słoiku motylka i nazwałeś go Still Alice, nieprawdaż? Ale co to ma do filmu?
:D
Zazwyczaj, gdy nie doczytasz, co ktoś pisze i próbujesz się dopatrzyć nieistniejących sprzeczności, ludzie hodują motyle, czy częściej mają Cię za niepełnosprawnego?
jasne ale czemu ograniczać się tylko do ciągliwej Alicji, nadajmy nazwy owadów przed każdym filmem, a co tam ! Żuczek gnojarz szklana pułapka, Pasikonik ojciec chrzestny, Komarzyca zielona mila, można tak bez końca nieprawdaż, jakież to inteligentne :)
Poszukaj opisu błędu argumentacyjnego "równia pochyła". Popełnianie tego błędu nie jest oznaką inteligencji. Pozdrawiam serdecznie.
aha czyli jak twórcy filmu wymyślili debilną nazwę to jest to ok i nie jest to błąd a kiedy ja wymyślam dokładnie to samo to już błąd? hmm
Myślę, że dla Ciebie jest to osiągnięcie.
Trochę mnie nuży rozmowa z Tobą, masz bardzo duże problemy z czytaniem ze zrozumieniem.
a ty ze zrozumieniem samego siebie, niby wiesz że tytuł jest debilny ale walczysz z tym i nie do końca, niby ok ale w innych to już nie...to też nużące.
:)
Cóż ja mogę, skoro żyjesz wyobraźnią? Za duża część rzeczywistości Ci umyka, byś mógł rozmawiać z ludźmi jak równy.
Zaniedbane dzieci ciągle mi to mówią.
Masz jeszcze coś do dodania, czy po prostu chcesz mnie strollować?
nie, po prostu zastanawiałem się jak można nie widzieć nic debilnego w tak rażąco debilnym tytule. NO ale cóż - za moja ciekawość zacząłeś za mną chodzić po postach i na każdy trollować? setki innych osób też widzi głupotę tego tytułu, ich też zaczniesz szpiegować czy tylko mi się dostanie?
Dużo rzeczy robisz na tym forum, właśnie sobie je oglądam, ale doprawdy - zastanawiania wśród nich nie ma.
Widzisz, zwiększając liczbę epitetów nie poprawiasz argumentacji. No ale jaki człowiek, taki argument, prawda? :)
Kto Cię szpieguje? Głosy?
Dokładnie tak, jak ja. To znaczy:
Jakiś paranoik sobie wmówi, że go szpiegują, choć to bez sensu. :)
no wiesz od około 10 lat dopiero drugi raz zdarza mi się że ktoś po nocach szpieguje moje tematy z przed kilku lat i odpisuje na nie hurtowo. A tobie często to się zdarza? plus głosy ?
hahaha, dokładnie to samo pomyślałam :) Może niech sobie dadzą spokój z tłumaczeniem w ogóle. I tak cud, że np. Shreka nie przetłumaczono na "Przygody zielonego ogra i zabawnego osła" albo "Bagno grozy", czy coś w tym stylu ;P
Nie bój, nie bój. Już przecież zaczynają się tytuły: "Making of serialu".
Ale skoro mamy PREZESA z nowomową, to czemu nie?
PS. Dobrze, że coraz bardziej aktualny film "Idiokracja" nie został przetłumaczony jako "Niesamowicie frustrujące adwentury średnio rozgarniętego mena, który in da fjuczer okazał się geniuszem".
Bożesztymój... Zobaczyłem na stronie Oscarów i myślałem, że to jakiś błąd na Filmwebie. To naprawdę ma być "polski" tytuł?
PS.
Tytuły jak wiadomo nadają dystrybutorzy, nie tłumacze, więc jakby ktoś chciał pogratulować, że pomimo zaawansowanego Alzheimera są jeszcze w stanie prowadzić poważną firmę, to gratulacje można wysyłać tutaj:
United International Pictures Sp. z o.o.
tel. 22 606 01 76
ul. Domaniewska 41 p. 9
02-672 Warszawa
No rzeczywiście :D tytół głupi, na początku też myślałem że to poprostu błąd na filmwebie. Tytół... nie wiadomo czy polski czy angielski no bo ,,motyl'' to słowo polskie a ,,still Alice'' to angielski, więc jest to film w stylu Dżoanna Krupa. Według mnie lepszy tytółem mógłby być ,,To nadal Alice''.
oj przepraszam za to, że nie umiem tak pięknie posługiwać się polszczyzną taj jak ty. Wybacz za to że gdy miałem 12 lat wyemigrowałem z kraju i nie miałem tak wspaniałych możliwości jak ty do nauki jakże przepięnego języka Polskiego!