Nie tak sławna,nie tak spektakularna jak sławni poprzednicy,czyli Blade Runner i Total Recall,ale nie mniej udana. Stały,Dickowski temat kryzysu tożsamości w świecie przyszłości pokazany jest tu po mistrzowsku. Film ma znakomitą oprawę wizualną,świat przyszłości ukazany w tym filmie jest kompletny,realistyczny i...
Dla mnie rewelacja, ale niestety wali po głowie tylko gdy się nie zna zakończenia. Znając zakończenie już nie potrafię się wciągnąć. A szkoda.
zapowiadał sie nieźle, książa, scenariusz, ale wykonanie dość przecietne, akcja nie wciaga, treść opowiadana dość chaotycznie, i do tego kilka błędów niedociągnięć i przeoczeń nielogicznych,
Dość przecietne kino niższego szczebla
Rozczarowanie
na wstepie zaznaczam ze film mi sie bardzo podobal, jednak nie wszystko do konca zrozumialem...
moze mnie ktos oswiecic, przyznam sie ze nie znam tworczosci Dicka i z zajarzeniem filmu mialem problemy...
1. dlaczego agenci z ISA nie zrobili glownemu bohaterowi skanowania tylko chcieli uzyc bardziej 'sredniowiecznych...
Film był taki sobie, do jednorazowego obejrzenia. Zakończenie ciekawe, natomiast większość filmu sprowadza się do ucieczki w kiepskim wydaniu.
Otrzymujemy scenerie zamknięte w czterech ścianach. Fabuła poprowadzona jakoś tak bez polotu, przykładowo w raporcie mniejszości motyw był niemal identyczny, a jednak tam...
Wykonaniem przypomina film telewizyjny z większym budżetem. Trochę za dużo kung-fu scenek i biegania. Końcówka nieźła ale nie jakoś za specjalnie zaskakująca. Nie stanowi na pewno konkurencji dla Blade Runnera czy Raportu Mniejszości.
Uwielbiam Dicka, jednakże Impostora nie czytałem. A film co najwyżej przeciętny. Właściwie scenariusz to tylko - wstęp i końcówka. Poza uwięzieniem głównego bohatera i zakończeniem w lesie nie ma za bardzo żadnej fabuły. Cały czas tylko bieganina. Pewien jestem, że opowiadanie znacznie lepiej sie prezentuje i ma...
Choć paradoksalnie - bardzo dobrze oddaje klimat dickowskiego świata. "Impostora" można (ale nie trzeba) obejrzeć. Lepiej jest jednak po raz n-ty obejrzeć "Blade Runnera".
...no cóż, każdy się myli.. Czytałem i.. przeżywałem - obejrzałem i .. przeleciało jakieś półtorej godziny filmu, coś o biegającym facecie, jego żonie i kosmitach.
Cieszę się, że reżyser umiejscowił akcję w konkretnym czasie (w odróżnieniu od Dicka) i nie omieszkał tego przedstawić na początku filmu... Dzięki temu...
Ciekawe sceny, ale jedynie spodaryczne, jak np. końcowa. Poza tym dużo sztuczności, bardzo przeciętny film.
Bardzo slaby film. Aby przebic sie na rynku scince- fiction najwazniejsza jest kasa na efekty- ktorej tu ewidentnie zabraklo. Aktorzy tez swoimi nazwiskami nie powalaja (gra zreszta tez), a i swiat przedstawiony to nic nowego. Akcja toczy sie jak po sznureczku- przypomina "Sciganego" z Harrisonem Fordem, a po lektorze...
więcejUwaga ! Ogladaliscie uwaznie poczatek? Kiedy glowny bohater mowi o samym sobie; o swoim dziecinstwie ( ,ze chcial budowac rakiety ), o swoim ojcu, o wojnie ktora rozpoczela sie z Alpha Centauri, kiedy mowi "stracilismy demokracje na rzecz dyktatury" jest wlasnie scena jak zolnierze w szarych mundurach szukaja rannych...
więcejNie powalił mnie na kolana. Takie sf z dolnej półki. Brak rozmachu, dekoracje w filmie wyglądały jak by je z kartonu zrobili, sama historia może i niezła, ale dobijające było uczucie sztuczności które towarzyszyło mi przez cały film. Typowa zmora filmów sf. Jak akcja rozgrywa się w przyszłości to oczywiście scenerie są...
więcej