Według mnie, film z kategorii wybitnych. Groteska i lekki surrealizm, są medium pokazującym dramat i narastającą chorobę psychiczną żołnierza. Bardzo dobrze możemy poczuć co on przeżywa. Jego kontakt z rzeczywistością, jest coraz słabszy, gubi się.
Konkluzja taka że wojna niszczy człowieka od środka, może nic nowego, ale tutaj czuje się to wręcz na własnej skórze. Dodatkowym plusem jest towarzysząca bohaterowi muzyka. Jest dla niego jakimś punktem oparcia.