Osiemdziesięcioośmioletnia Josebe mieszka w domu spokojnej starości. Wciąż pyta innych podopiecznych, skąd pochodzą, i wspomina swoją młodość w baskijskim miasteczku Rentería. Codziennie zdaje sobie sprawę, że tkwi tam cały rok, a nie tylko jeden dzień, i że nie jest już w Baskonii, lecz w Chile, gdzie żyje od siedemdziesięciu lat.